Forum ..::FoRuM KlAsY IIID::. Strona Główna
FAQ :: Szukaj :: Użytkownicy :: Grupy :: Galerie  :: Profil :: Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości :: Zaloguj  :: Rejestracja


Dowcipy

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum ..::FoRuM KlAsY IIID::. Strona Główna -> Humor
Autor Wiadomość
Rasta
Podejrzanie stały bywalec



Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tylicz

PostWysłany: Śro 14:32, 01 Lut 2006 Temat postu: Dowcipy

W tym temacie będziemy umieszczać różne dowcipy i smieszne teksty (dobrze by było żeby ktoś to przykleił !! ;) )

a więc na początek ja:

1.
Kierownik - sekretarce:
Pani Zosiu, czy moze Pani przegrac naszym partnerom wyniki za kwiecien,
oni zaraz podejda.
- Dzien dobry, czy to Panom mam przegrac wyniki miesieczne?
- Dzien dobry, tak, nam, gdyby byla Pani uprzejma, tu mamy czysta dyskiete.
- Alez oczywiscie
Wstawia dyskiete do napedu i...
# mkfs -t vfat -c /dev/fd0h1440
# mount -t vfat -o iocharset=iso8859-2,codepage=852 /dev/fd0 /mnt/floppy
# find / -noleaf -type f -name Wyniki_Kwiecień.[a-zA-Z] -exec cp '{ }'
/mnt/floppy \;
# ls -la /mnt/floppy/Wyniki_Kwiecień.[a-z][A-Z] && sync && sleep 3
wyciaga dyskiete i podaje.
Partnerzy: o kurwa
Sekretarka: oj, znowu odmontowac zapomniałam

Laughing Laughing Laughing


teraz czas na Was !! ;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tyran
Spamer



Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 513
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Krynica

PostWysłany: Śro 14:45, 01 Lut 2006 Temat postu:

No to może ja:


Pani w szkole pyta Jasia:
- Powiedz mi kto to był: Mickiewicz, Słowacki, Norwid?
- Nie wiem. A czy pani, wie kto to był Zyga, Chudy i Kazek?
- Nie wiem - odpowiada zdziwiona nauczycielka.
- To co mnie pani swoja banda straszy?
Wink

- Jasiu opowiedz co wiesz o Puszkinie.
- Fuszkin największym poetą luskim był...
- Nie Fuszkin, tylko Puszkin Jasiu! Mów dalej...
- Fuszkin pochodził z bogatej...
- Nie Fuszkin tylko Puszkin Janku!!!
- Co ty kulwa nie widzis, ze na psedzie nie mam dwóch zębów?!!

Wink

Nauczyciel prezentuje dzieciom obrazki zwierząt
i pyta, jak zwierzęta się nazywają.
- To jest kot - mówi Małgosia.
- Bardzo dobrze. A to?
- To jest piesek - odpowiada Krzyś.
- Świetnie. A to? - pyta nauczyciel Jasia, prezentując zdjęcie niedźwiedzia.
Jasio nie wie. Nauczyciel postanawia nakierować Jasia na misia żartem:
- Być może mamusia tak czasem nazywa tatusia.
Jasio szybko odpowiada:- Nienasycony buhaj!
Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MrVlad
Zakompleksiony pisarz



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: znienacka

PostWysłany: Śro 23:10, 01 Lut 2006 Temat postu:

- Chyba wreszcie znalazłem swoją drugą połówkę!
- Musisz cały czas gadać o wódce?

Napis w męskiej toalecie: "Tu zginął mój syn Ignac. Dziewięć miesięcy przed swoimi urodzinami. Podczas bezwzględnej walki wręcz..."

- Co by pan zrobił, gdyby pana żona kupiła różowy samochód?
- Owdowiałbym.

- Szczyt sarkazmu?
- Karawan na sygnale.

Kłócą się ze sobą dwie rosjanki. Nagle jedna w akcie desperacji rzuca:
- A ja się podobam facetom o dwie setki wcześniej niż ty!

Reklama telewizyjna przedstawiająca dobroć i miłosierdzie Stalina. Widać Stalina przechadzającego się ulicą, kiedy zaczepia go mały chłopiec i prosi o cukierka. Na to Stalin:
- SPIERDALAJ!
I kamera najeżdża na wielką tablicę z napisem "A MÓGŁ ZABIĆ!".

Nasza Polska, międzynarodowa pozycja - została w końcu doceniona. Dołączono ją do Kamasutry.

- Witam sąsiada! Słyszałem, że się pan ożenił?
- U pana też było słychać?

- Po czym poznać, że debil wszedł do internetu?
- Nogi mu z monitora wystają.

Ogłoszenie: Informujemy, że przy bramie cmentarza wybudowaliśmy fontannę. Można wrzucać monety.

- Co mówi informatyk do żony na zakończenie kłótni?
- a href="do kuchni"

Im większe piersi, tym trudniej zapamiętać twarz.

Wieczorne wiadomości zwykle zaczynają się od "Dobry wieczór", a potem wyjaśniają dlaczego tak nie jest.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MrVlad
Zakompleksiony pisarz



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: znienacka

PostWysłany: Czw 22:58, 02 Lut 2006 Temat postu:

Specjalnie pisze nast. post, żeby zwrócić uwagę na ten temat. No bo co to jest? Nie znacie żadnych dobrych dowcipów!? Confused

Ja jade dalej:
Tutaj uwaga! Znalazłem ten dowcip w takiej właśnie formie, NIC nie zmieniałem, zmieniane nie było itd. Może to jakieś proroctwo?

- Halo, z dyrektorem Wnękiem można?
- Dyrektor mocno zajęty jest.
- To może pogadam chwilę z sekretarką?
- Dyrektor mocno zajęty jest...
:twisted:

- Ja nie wiem, co ludzie widzą w tych ‘Rolling Stones'ach’ – żali się Mosze swemu druhowi, Ickowi. – Melodie takie jakieś smutne. Fałszują na dodatek tak, aż się nie chce tego słuchać.
- Moszek, ty byłeś na koncercie ‘Stones'ów’?!
- Nie, Chaim mi zaśpiewał.

Rodzaje orgazmów:
Astmatyczny: "A...a...a...a..."
Geograficzny: "Tutaj...tutaj..."
Sportowy: "Szybciej...jeszcze szybciej..."
Religijny: "O Boże...."
Rodzinny: "Mamo...."
Samobójczy: "Zaraz umrę...."
Wirtualny: "Masza[2.2.2006 18:42:10] > No, już ;)"

A do tego to nie mam pytań:
Kolejka w sklepie:
-Coś mi się wydaje, ze niedługo pan umrze
-Skąd to pani przyszło do głowy?
-Czuję pana koniec!

I na koniec Garf:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Refty
Spamer



Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 869
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Muszyna

PostWysłany: Nie 21:19, 05 Lut 2006 Temat postu:

Oprogramowanie jest jak katedra - budujesz, budujesz, budujesz, budujesz, budujesz a potem... modlisz się!

Rozmawia dwóch adminów:
- Wiesz, wczoraj mój kumpel uszkodził w ciągu 5 min serwer.
- Co ty powiesz?! Jest hakerem!!
- Nie, debilem!!!

Słyszeliście o tym? Jeżeli puści się od tyłu płytki z instalką Windowsa XP, słychać satanistyczne treści. Ale to jeszcze nic - jeżeli puści się od przodu, one instalują Windows XP!

Facet wychodzi z toalety na polu golfowym cały uśmiechnięty. Zagaduje do niego inny golfiarz:
- Co, lepiej?
- O niebo lepiej, jedyne miejsce na tym cholernym polu, w którym nikt nie kazał mi zmieniać pozycji ani poprawić uchwytu!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Refty dnia Pią 16:49, 10 Lut 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tyran
Spamer



Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 513
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Krynica

PostWysłany: Nie 21:45, 05 Lut 2006 Temat postu:

Przychodzi krowa do sklepu :
- 20 kilo mączki kostnej poproszę... Jak szaleć, to szaleć !!! Cool

Po czym poznać, że lamer pracował na komputerze?
- Po serze koło myszki.

O czwartej nad ranem u profesora dzwoni telefon. Profesor odbiera i słyszy:- Śpisz?
- Śpię - odpowiada zaspany profesor.
- A my się ku*** jeszcze uczymy!

Kto powiedział: "Ostrożności nigdy za wiele!"?
- Zięć zamykając na kłódkę trumnę z teściową.

p.s. polecam filmiki: [link widoczny dla zalogowanych]

Rolling Eyes Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rysiek
Zakompleksiony pisarz



Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:53, 05 Lut 2006 Temat postu:

ze stron wartych polecaniea to
[link widoczny dla zalogowanych]

Poczym pozanć ze blądynka uzywała komputera ?
po śladach szminki na joistiku

Idzie tatuś z jasie przez las i Synek sie pyta
Jasiek: "tato co to za owoce?"
Tata: "Czarne jagody"
Jasiek: "To czemu są czerwone ?"
Tata: "bo są zielone"

z innych (tzn lubianych w humanie)

szedł chłop koło koparki i sie nabrał
szedł policjant koło betoniarki i sie zmieszał
szedł facet po lodzie i sie załamał
kawa czy cherbat ? -poprosze
spogląda koleś przez okono a tam ludzkie pojęcie przechodzi

Pozdrawiam wszystkich a w szczegulnosci Humana Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam
1337



Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 1295
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: muszyna

PostWysłany: Nie 22:01, 05 Lut 2006 Temat postu:

W szkole pani nauczycielka zadała dzieciom pracę domową - wymyśleć
jakiś
fajny kolor. Jasiu cały dzień się zastanawia, myśli, kombinuje...
- Mam! Kanarkowożółty!
Ale myśli sobie - Małgosia jest najlepszą uczennicą, jak ona też wymyśli
kanarkowożółty? Trzeba do niej zadzwonić. Jak pomyślał tak zrobił.
- Cześć Małgośka, jaki kolorek sobie wykombinowałaś ?
- Kanarkowożółty.
- Aha... no to cześć...
Jasiu lekko podłamany, ale cóż tu robić, myśli nad innym kolorem.
- Bladoniebieski! Tak! Bladoniebieski! Ale zadzwonię jeszcze do
Mikołaja, bo może się powtórzyć cała sytuacja.
- Yo Miki! Jaki kolor zapodajesz?
- Cziekierap Dżony! Bladoniebieski!
- Uuuu... no to strzałka.
Jasio lekko podłamany, ale nagle olśnienie:
- Krwistoczerwony! Extra, krwistoczerwony to jest to!
Cały dzień chodzi powtarzając "krwistoczerwony","krwistoczerwony"...
Przed snem - "krwistoczerwony". Rano - krwistoczerwony". Całą drogę do
szkoły powtarza sobie "krwistoczerwony" , "krwistoczerwony".
Nadszedł czas lekcji. Pani zwraca się do uczniów.
- Mieliście zadanie domowe, to może Małgosia.
- Kanarkowożółty.
- Ślicznie. Mikołaj?
- Bladoniebieski.
- Piękny kolor.
W tym momencie otwierają się drzwi do klasy, w nich staje Dyrektor z
małym murzynkiem.
- Drogie dzieci to jest Dżordż i w ramach wymiany uczniów będzie u nas
przez miesiąc.
- To może Dżordż wymyślisz na poczekaniu jakiś kolor? - sugeruje pani
nauczycielka.
- Hmmm! Krwistoczerwony?
- Wspaniale Dżordż. Jasiu, twoja kolej.
- Je..any czarny
Smile


(Uwaga, dużo do czytania.. Very Happy )



Poznał chłopak dziewczynę. Po kilku spotkaniach ona zdecydowała się zaprosić chłopaka na obiad niedzielny do rodziny. W związku z tym, że chłopak pochodził z biednej rodziny i nie miał za wiele kasy,
nie wiedział za bardzo w co ma się ubrać i co zrobić żeby dobrze się zaprezentować. Po chwili zastanowienia wpadł na genialny pomysł. Przypomniał sobie, że ma w szopie starego Junaka, więc w połączeniu ze
starymi dżinsami i kurtką skórzaną będzie git. Poszedł do szopy, odgarnął całe to siano, którym pojazd był przykryty i...
zamarł. Junak był cały zardzewiały. Już prawie się załamał, gdy wpadł na genialny pomysł. Wysmaruje go wazeliną...
Jak pomyślał tak zrobił, junak świecił się jak psu jaja. W niedziele pojechał do dziewczyny, ona czekała na niego przed wejściem i mówi:
- słuchaj Kaziu, pamiętaj o jednej rzeczy, po zjedzeniu obiadu nie wolno Ci się odzywać. Kto pierwszy to zrobi, ten myje wszystkie gary... No taka jest u nas tradycja Kaziu mysli niech będzie, no problemo, chyba ich porypało jeżeli myślą, że ja, gość będe mył te gary.
Weszli do domu, kwiatuszki dla mamusi, dzień dobry, witamy itp.
Obiad minął bez problemu, wszystkim smakowało, skończyli jeść i...

cisza

nikt się nie odzywa. Ojciec myśli: co ja się będę odzywał, robiłem na nockę a teraz miałbym te gary myć. Nigdy w życiu, siedzę cicho.
Matka myśli: no chyba ich poczesało jeśli myślą, że się odezwę. Cały dzień gotowałam, a teraz miałabym zmywać. A tam ta patelnia jest tak urypana... Nie ma mowy siedzę cicho
Dziwczyna myśli: Żeby tylko Kazik się nie odezwał...
Kazik mysli: porąbani, przyszedłem w gości i myślą, że będę gary mył???

Mineła godzina i cisza

Kazik się wkurwił, wziął swoją dziewczynę, położył na stole, zdjął majtki i zerżnął
Ojciec myśli: a co mnie to obchodzi, pewnie dyma
ją codziennie, ja się tych garów nie chyce
Matka myśli: w dupie to mam, jak pomyśle o tej patelni
to mi się słabo robi

Mija dwie godziny i cisza

Kazik się wkurwił, wziął matkę, położyl na stół i ją zerżnął Ojciec myśli: !@#$% mać, przegiął pałę, ale ja to mam w dupie. Całą noc charowałem a teraz będę garki mył?
Dziewczyna myśli: grunt żeby się tylko Kazik nie odezwał

Mijają trzy godziny i cisza ale...

zaczął padać deszcz...

Kazik podbiega do okna, patrzy a tam całą wazelinę
zmyło mu z Junaka. Załamany myśli:
Ch.., odezwę się.

- Czy macie może wazelinę???

A ojciec na to:

- To ja już może umyje te garki...
Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MrVlad
Zakompleksiony pisarz



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: znienacka

PostWysłany: Nie 23:56, 05 Lut 2006 Temat postu:

Siedzi dwóch narkomanów:
- Stary, uśmiechnij się, policjanci idą - mówi jeden.
Po dwudziestu minutach: Możesz się przestać uśmiechać, jesteśmy już na komendzie.

- Ojcze! Zobacz jaka strasznie brzydka małpa!
- Zuch chłopak! Dziękuję, że mi przypomniałeś! Matka prosiła, byśmy się na obiad nie spóźnili.

Zajęcia teoretyczne w Jednostce Wojskowej 4376. Prowadzący sierżant wyrywa do odpowiedzi szeregowego Nowaka :
- Nowak, wyobraźcie sobie sytuację. Pełnicie służbę wartowniczą. Jest trzecia w nocy. Nagle widzicie, że w waszym kierunku czołga się jakiś człowiek. Co robicie ?
- Odprowadzam majora Bugałę do jego kwatery, panie sierżancie.

Wstał rankiem młody, silny mężczyzna.
Ale jakiś taki nieswój. Jakiś taki rozedrgany. Obejrzał pornosa i... ludzie prawdę mówili - jak ręką odjął.

- Co może najszybciej poprawić wizerunek nowej Pierwszej Damy?
- ... ?
- Photoshop.

- Halo! Stefan, moja żona rodzi, co mam robić????
- Spokojnie, stary. Czy to jej pierwsze dziecko?
- To jej mąż, ty kretynie!!!

Kto jest patronem zapominalskich? Św. Tenno...

A propos: Znałem jeszcze dobry kawał o sklerotykach jak sobie przypomne to wam napisze.

A ten głupi tak, że ja pierdziu:
- Panie doktorze, nic nie widzę!
- A przepraszam, siadłem panu na twarzy.

Blondynce urodziły się bliźnięta. Leży w łóżku i ryczy. Wchodzi pielęgniarka i pyta:
- Co się stało?
- A co ja powiem mężowi, że od kogo ten drugi dzieciak?

Wydział Marketingu i Zarządzania UW. Na lektorat angielskiego (grupa dla średnio zaawansowanych) wchodzi dwóch spóźnionych studentów :
- Sit down, - mówi nauczyciel
Jeden z chłopaków pyta drugiego :
- Ty co on powiedział ?
- Siadaj idioto.

To ide spać, późno już, a jutro(dzisiaj) szkoła

I na nowy dzień (już mam 00:00)

Miłego dnia życze, obyśmy się pobili w trakcie meczu :twisted:!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DVGrecka
Podejrzanie stały bywalec



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:59, 07 Lut 2006 Temat postu:

Maż do żony:
- Masz ochotę na szybki numerek?
- A są jakieś inne?

Szef do sprzątaczki blondynki:
- Pani Jadziu, proszę posprzątać windę.
- Na każdym piętrze?

- Dlaczego student jest podobny do psa?
- Bo jak mu się zada jakieś pytanie, to tak mądrze patrzy.......

Nasze stosunki seksualne były tak aktywne, ze po wszystkim nawet
sąsiedzi wychodzili zapalić.

Japonki to maja zajebiście:
- Wstają rano i... znowu w kimono


Głos z radia:- Czas na poranna gimnastykę.
- Jesteście gotowi? No, to zaczynamy! Góra-dół, góra-dół... A teraz
druga powieka!!!


P: Jaka jest najczęściej spotykana wada postawy u żonatych facetów?
O: Dupa na boku.


Rozmowa dwóch kolegów:
- Słyszałem, że są w sprzedaży takie szkła, przez które wszystko wydaje
się piękniejsze, nawet własna żona...
- Znam je już od lat. Są dobre, tylko stale trzeba je napełniać..


Małżeństwo z dwudziestoletnim stażem:

Żona krząta się w kuchni, mąż coś naprawia. W pewnej chwili mąż wola:
- Stara! Chodź na chwile!
- Co?
- Potrzymaj ten drucik.
Żona posłusznie chwyta kabelek, po czym pyta:
- I co?
- Nic, widocznie faza jest w tym drugim...


Dzwoni telefon. Mąż mówi do żony:
- Jak do mnie to powiedz, ze nie ma mnie w domu.
Żona odbiera i mówi:
- Mąż jest w domu...
Mąż:
- Czemu tak powiedziałaś, przecież mówiłem?!?
- Bo to był telefon do mnie! - odpowiada żona.


Dialog
- Ożenisz się ze mną?
- Nie.
- To złaź!


Spotykają się dwaj koledzy. Jeden mówi:
- Ty wiesz, jaka moja żona jest naiwna? Robi sobie prawo jazdy i myśli,
że jej dam samochód.
Na to drugi:
- To jeszcze nic. A moja jaka naiwna! Jutro jedzie do sanatorium,
zaglądam do torby a tam 10 prezerwatyw. I ona myśli,
że ja przyjadę...


Adwokat pyta swojego klienta:
- Dlaczego chce się pan rozwieść?
- Bo moja żona cały czas szwenda się po knajpach!
- Pije?
- Nie, łazi za mną!


- Dlaczego masz taką nieszczęśliwą minę?
- Moja żona wyjeżdża na tydzień do swojej matki.
- I z tego powodu jesteś taki ponury?
- Musze, bo inaczej nie wyjedzie.


Żona do męża:
- Zobaczysz, przyczepie kartkę nad naszym łóżkiem, że jesteś idiota.
Niech całe miasto się dowie...


Facet wchodzi do urzędu i pyta się sekretarki:
- Naczelnik przyjmuje?
- Nie odmawia...

Trzy fazy otyłości męskiej:
a) nie widać, jak wisi;
b) nie widać, jak stoi;
c) nie widać kto ciągnie.


Kolega dzwoni do kolegi:
- Wpadaj do mnie, są dwie znajome, zabawimy się!!
- Ładne???
- Wypijemy, będzie OK...


Maż pyta żonę po stosunku:
- Miałaś orgazm?
- Tak.
- I co się mówi?
- Dziękuję.

Cool


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DVGrecka
Podejrzanie stały bywalec



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:20, 07 Lut 2006 Temat postu:

Pewnego dnia szef dużego biura zauważył nowego pracownika. Kazał mu przyjść do swego pokoju.
- Jak się nazywasz?
- Jan - odparł nowy.
Szef sie skrzywił:
- Słuchaj, nie dociekam, gdzie wcześniej pracowałeś i w jakiej atmosferze, ale ja nie zwracam się do nikogo w mojej firmie po imieniu. To rodzi poufalość i może zniszczyć mój autorytet. Zwracam się do pracowników tylko po nazwisku. Czy to jasne?! Jeśli wszystko jasne, to jakie jest twoje nazwisko?
- Kochany - westchnął nowy. - Nazywam sie Jan Kochany.
- Dobra, Janek, omówmy następną sprawę.

Facet po studiach dostał pierwszą pracę w supermarkecie. Pierwszego dnia jego szef mówi:
- Weź miotłę i pozamiataj tu trochę.
- Ależ proszę pana, ja skończyłem SGH!
- Aaa to przepraszam, nie wiedziałem. Więc tak: to jest miotła,a tak się zamiata.



Nowy manager zatrudnił się w dużej międzynarodowej firmie. Pierwszego dnia wykręcił wewnętrzny do swojej sekretarki i drze się:
- Przynieś mi kur** tej kawy szybko!
Z drugiej strony odezwał się gniewny męski głos:
- Wybrałeś zły numer! Wiesz z kim rozmawiasz?!
- Nie!
- Z Dyrektorem Naczelnym, ty idioto
- A wiesz, z kim ty k*** rozmawiasz?!
- Nie!
- I dobrze



Wigilijny poranek. Żona budzi Stefana o 7.00.
- Stefan, no Stefan, nie mam masła. Słyszysz?
- A co ja na to poradzę.
- Ubieraj się i idź do sklepu.
- Ale ja nie wiem gdzie jest w sklepie masło.
- Wejdziesz, naprzeciwko kasy są lodówki, w pierwszej jest mleko, a w
drugiej masło, idź.
Stefan wstał, ubrał się poszedł do sklepu. Przeszedł obok kas,
podszedł do lodówki, wyjął masło i poszedł zapłacić.
Na kasie stała zajebista laseczka. Stefan trochę z nią pogadał,
pożartował, a laska niespodziewanie zaproponowała aby poszli do niej.
Poszli i troszkę potentegowali.

Po upojnym popołudniu Stefan budzi się i widzi że jest przed 20.00.
Wyskakuje z łóżka i mówi do laski
- Masz mąkę?
- Mam.
- To przynieś szybko i posyp mi ręcę.
Laska zdziwiona przynosi mąkę i posypuje ręce Stefana po czym on
wybiega z domu.

W domu Stefanowi drzwi otwiera żona.
- Stefan gdzieś ty był, rodzina się zjechała, zjedliśmy kolację bez
masła.
- Gdzie byłeś?
- Skarbie, jestem ci winny wyjaśnienie. Otóż poszedłem do sklepu, z
lodówki wyjąłem masło i poszedłem zapłacić. Na kasie stała zajebista
laseczka, trochę z nią pogadałem, pożartowałem, a ona mnie zaprosiła
do siebie a u niej trochę zabradziażyliśmy Obudziłem się i szybko
przyjechałem do domu.

Zona wysłuchała wszystkiego spokojnie i ze zniecierpliwieniem w
głosie powiedziała:
- Pokaż ręce.
Stefan pokazał obsypane w mące ręce, na co żona:
- Pierdolisz, Stefan, znowu byłeś na kręglach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MrVlad
Zakompleksiony pisarz



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: znienacka

PostWysłany: Wto 15:40, 07 Lut 2006 Temat postu:

Pewnego dnia podczas odprawy zwołanej przez brygadzistę grupy budowlanej pracownicy zauważają, że brygadzista ma strasznie zapuchnięte lewe oko.
-Panie brygadzisto, na litość boską co się Panu stało ?
-To nie wasza sprawa! Do roboty!
- Ależ niech Pan będzie ludzki i odpowie.
- To od mrożonego kurczaka - odrzekł brygadzista.
- Jak to możliwe ?
- A bo stałem obok mojej żony, nagle patrzę jak schyla się do zamrażarki i wypina pupcię. I tak patrzę na jej krągłe pośladki i myślę: chyba z podniecenia oszaleję. Odsuwam jej stringi i jadę od tyłu. Jak przyjemnie!
Nagle żona odkręca się do mnie i wali mnie w łeb zamrożonym kurczakiem.
- Jak to, to ona nie lubi od tyłu ? Przecież to każda kobieta uwielbia.
- Lubi lubi, tylko nie w Tesco !

Reprezentacja Polski wygrała na Mundialu. Odkurzacz.

Przestraszył się onanista, że gdy umrze - wsadzą go do piekła. Pyta więc Boga:
- Co mam zrobić, żeby odkupić swoje grzechy?
Bóg się zlitował i odpowiada:
- Po pierwsze: Przestań dzwonić na sextelefon, to się przestaniesz onanizować!
- Po drugie: Przestań oglądać filmy pornograficzne!!
- Po trzecie: Przestań zapraszać prostytutki do domu!!!
- Po czwarte: Przestań....
Zapowietrza się i wrzeszczy:
- I wyjmij, ku*wa ręce z kieszeni, kiedy rozmawiasz z Bogiem!!!!

W niedozwolonym miejscu przy centralnym placu miasta, zatrzymuje się swoją wypasioną Alfa Romeo pewien makaroniarz.
Widząc taką sytuację strażniczka miejska podchodzi i pyta...
- Czy mówi pan po Polsku ?
- Tak !
- To informuję - że to może kosztować sto złotych !
- No dobra ! - to wskakuj !

Skąd się biorą dzieci ?
Z przysłowiowej kropli nad "i".

I żyli długo i szczęśliwie. Z początku, przez miesiąc szczęśliwie, potem przez 50 lat długo...

‘Czytajcie najnowszy numer ‘Cosmopolitan’ - a w nim:
jak poprawić humor szefowi;
jak dumnie kroczyć ścieżką awansu;
jak być najlepszą pracownicą, niewiele robiąc
oraz pozostałe sekrety oralnego seksu...

Teściowa: Kiedy mam pociąg?
Zięć: Za 2god 38min 42sek.

Reforma szkolnictwa prowadzi także do zmian pewnych zasad w języku polskim.
Obecnie znana deklinacja poszerzona została o dodatkowe odmiany:
1. Mianownik - kto? co?
2. Dopełniacz - kogo? czego?
3. Celownik - komu? czemu?
4. Biernik - kogo? co?
5. Narzędnik - z kim? z czym?
6. Miejscownik - o kim? o czym?
7. Wołacz - o!
8. Intymnik - kto z kim?
9. Wygryźnik - kto kogo i dlaczego?
10. Łapownik - kto komu ile?
11. Przypierdolnik - komu? w co?
12. Przypierdolnik materialny - komu? w co? za ile?
13. Powodnik - dlaczego ja?
14. Dziwnik - ke?
15. Rządownik - gęgę?
16. Złodziejnik - komu? gdzie? ile?

II wojna światowa. Partyzanci uciekają przed Niemcami i schowali się do studni, w razie czego postanowili udać echo. Po jakimś czasie koło studni staje Niemiec:
- Ciekawe gdzie ci partyzanci?
- Ciekawe gdzie ci partyzanci?
- Może są w lesie?
- Może są w lesie?
- Może są w studni?
- Może są w studni?
- Może do tej studni wrzucę granat?
- Może są w lesie?

Wesoło pogwizdując, machając koszykiem pełnym aż po brzegi, wraca z lasu grzybiarz. Spotyka go kumpel:
- Gdzie byłeś?
- Na grzybach.
- Przecież nie lubisz grzybów.
- A, teściowej nazbierałem.
- Dlaczego same trujące?
- Dlaczego "Dlaczego"?

Z cyklu, który uwielbiam czyli proste odpowiedzi na pytania zawiłe:
Bzyka się dziewczę z chłopcem, nagle ona patrzy mu w oczy i mówi:
-Hej, nawet nie wiem jak masz na imię. No nie bądź taki tajemniczy, no jak ci jest?
- Dobrze...

Mężczyznę, który czwarty raz zamierza się ożenić do saperów nie wezmą.

Spadochroniarz:
- Jestem na wysokości stu metrów nad ziemią! Czy mogę otworzyć spadochron?
- Jeszcze nie!
- Jestem pięćdziesiąt metrów nad ziemią, czy mogę...
- Jeszcze nie!
- Już tylko pięć metrów!
- A co z pięciu metrów nie skoczysz bez spadochronu?!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Laiq
Użyszkodnik



Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: MUSZYNA CITY

PostWysłany: Czw 0:02, 09 Lut 2006 Temat postu:

> >>Nauczycielka pierwszej klasy, Pani Magda miała ciągle kłopoty z jednym z
> >>uczniów. Nauczycielka spytała: "Jasiu, o co ci chodzi?"

> >>>Jasiu odpowiedział:

> >>>"Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej

> klasie a

> >>ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, ze tez powinienem być w trzeciej

> >>klasie!"

> >>>Pani Magda miała dosyć. Zabrała Jasia do gabinetu dyrektora. Kiedy

> >>>Jasiu

> >>czekał w sekretariacie, nauczycielka wyjaśniła dyrektorowi całą

> >>sytuacje.

> >>Nauczyciel powiedział pani Magdzie, że chciałby zrobić chłopcu test i

> jeśli

> >>nie odpowie na żadne pytanie będzie musiał wrócić do pierwszej klasy

> i nie

> >>sprawiać więcej żadnych kłopotów. Nauczycielka sie zgodziła.

> >>>Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził sie na przeprowadzenie

> >>testu.

> >>>Dyrektor: "Ile jest 3 x 3?"

> >>>Jasiu: "9".

> >>>Dyro: "Ile jest 6 x 6?"

> >>>Jasiu: "36".

> >>>I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor

> uważając, że

> >>trzecioklasista powinien znać odpowiedzi. Dyrektor spojrzał na Panią

> Magdę

> >i

> >>powiedział:

> >>>"Myślę, ze Jasiu może iść do trzeciej klasy."

> >>>Pani Magda spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań? Zarówno

> >>dyrektor jak i Jasiu zgodzili się.

> >>>Pani Magda spytała, "co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?

> >>>Jasiu, po chwili "Nogi."

> >>>Pani Magda: "Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam ?"

> >>>Jasiu: " Kieszenie."

> >>>Pani Magda: "Co zaczyna sie na "K" kończy na "S", jest owłosione,

> >>>zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?"

> >>>Jasiu: "Kokos"

> >>>Pani Magda: "Co wchodzi twarde i różowe a wychodzi miękkie i klejące ?"

> >>>Oczy dyra otworzyły sie naprawdę szeroko ale zanim zdążył powstrzymać

> >>odpowiedz Jasia, Jasiu powiedział. Jasiu: "Guma do żucia"

> >>>Pani Magda: "Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na

> >>>trzech

> >>nogach?"

> >>>Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy ale zanim zdążył sie odezwać...

> >>>Jasiu: "Podaje dłoń´".

> >>>Pani Magda: "Teraz zadam kilka pytań z serii "Kim jestem?", dobrze?"

> >>>Jasiu: "OK".

> >>>Pani Magda: "Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi

> mokro

> >>wcześniej niż tobie".

> >>>Jasiu: "Namiot"

> >>>Pani Magda: "Palec wchodzi we mnie. Bawisz sie mną, kiedy sie nudzisz.

> >>Drózba zawsze ma mnie pierwszy".

> >>>Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, ze jest nieco spięty.

> >>>Jasiu: "Obrączka ślubna"

> >>>Pani Magda: "Mam różne rozmiary. Gdy nie czuje sie dobrze, kapie.

> >>>Kiedy mnie dmuchasz, czujesz sie˛ dobrze".

> >>>Jasiu: "Nos"

> >>>Pani Magda: "Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia sie. Wchodzę z

> >>>drżeniem".

> >>>Jasiu: "Strzała"

> >>>Dyrektor odetchnął z ulga: "Wyślijcie Jasia od razu na studia! Ja sam

> >>>na

> >>ostatnie dziesięć pytań źle odpowiedziałem!"

>

>

###########################################


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zboro :)
Trudny młodzieniec



Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:06, 09 Lut 2006 Temat postu:

Kilka Powodów dlaczego rower jest lepszy od kobiety :
Rower nie ma teściowej.
Roweru nie musisz się wstydzić przed kolegami.
Rower nie prosi cię o pieniądze.
Rower nie potrzebuje futra do poprawnego działania.
Rower nie używa przeciwko tobie wałka do ciasta.
Rower nigdy nic nie mówi.
Rower nie prześpi się z twoim najlepszym przyjacielem - bo sam nim jest.
Rower ci nigdy nie odpyskuje.
Rower za byle co nie grozi, że wyprowadzi się do mamy.
Rower nie narzeka, kiedy oglądasz się za innymi rowerami.
Rower nigdy nie zachodzi w ciążę.
Nie ma takich dni w miesiącu, kiedy nie możesz jeździć na rowerze.
Rower nie ma rodziców.
Możesz pożyczyć swój rower kumplowi.
Twojego roweru nie obchodzi, na ilu innych rowerach wcześniej jeździłeś.
Ty i twój rower osiągacie szczyt zawsze w tym samym momencie.
Twój rower nie ma nic przeciwko czytaniu pisemek o rowerach.
Nigdy nie usłyszysz: "Niespodzianka! Będziesz miał nowy rowerek", dopóki nie pójdziesz do sklepu i sam go sobie nie kupisz.
Jeżeli pęknie ci guma, możesz to łatwo naprawić.
Nie musisz być zazdrosny o faceta, który pracuje nad twoim rowerem.
Rower nie czyni ci wymówek, że jesteś kiepskim kolarzem.
Rower nie narzeka, że się spóźniłeś.
Przed jazdą na rowerze nie musisz brać prysznica.
Jeżeli twój rower staro wygląda, możesz go pomalować lub kupić nowe części.
W mieszanym towarzystwie możesz bez stresu opowiadać o swojej ostatniej fantastycznej przejażdżce rowerowej.


A teraz kawały o mojej ulubionej tematyce :

-hans mówi do Polaków: dzis w nagrodę zagracie w piłkę na polu minowym.
Żydzi sie śmieją
na to Hans:
- ale najpierw Żydzi skoszą trawę.


Żydzi schowali się przed Niemcami w studni i udają echo.
Jeden z Niemców mówi:
- Może są nad rzeką?
Echo:
- Może są nad rzeką?
Drugi Niemiec mówi:
- Może są w lesie?
Echo:
- Może są w lesie?
Trzeci Niemiec:
- A może są w studni?
ECHO:
- A MOŻE SĄ W LESIE?!

Wchodzą Żydzi do komory gazowej i jeden mówi:
- Nie pchajcie się tak, bo się podusimy

Stoją Żydzi w kolejce do pieca. Idzie jeden z esesmanów i widzi chłopca w kolejce, który trzymał kotka...
Esesman mówi do chłopca:
- Ty mały morderco...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zboro :)
Trudny młodzieniec



Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:07, 09 Lut 2006 Temat postu:

Pani pyta Jasia, kim chciałby być.
- Chcę być dużym rockersem.
- A co robi duży rockers? - Jeździ na motorze, pije wódkę i używa panienek.
- Jasiu, zastanów się, jesteś mały, to nie ma sensu...
- Jak to nie ma? Na razie jestem małym rockersem i jest mi dobrze!
- A co robi mały rockers?
- Jeździ na rowerze, pije mleko i się onanizuje.

II)-----------------------------------

teraz troche wyrafinowanego bikerowego słownika

Chyba złapałem gumę.
(Zwolnij, dobra?)

Złapałem gumę.
(Pomóż mi zmienić dętkę.)

Brakuje mi przełożeń.
(Przytyłem dwa kilo.)

Postanowiłem kupić sobie lżejszy rower.
(Przytyłem pięć kilo.)

Ładuję się węglowodanami.
(Podaj loda.)

Odbicie było jakieś lewe, więc podkręciłem tłumienie, ale wtedy elastomery okazały się za twarde, więc zmieniłem olej i teraz chodzi pięknie.
(Ja mam nowego amora, a ty nie!)

Jeśli dobrze panujesz nad rowerem, nie potrzeba ci kasku.
(Jestem tak głupi, że uraz mózgu nie zrobi żadnej różnicy.)

Na co komu full?
(Nie stać mnie na fulla.)

Full to jest to!
(Właśnie wydałem półroczne zarobki na nowego fulla.)

Jeśli nie glebisz, to znaczy, że nie jeździsz zbyt szybko.
(Ja glebię co chwilę.)

Nie mam samochodu.
(Jestem lepszym człowiekiem niż ty.)

Dlaczego nikt nic nie zrobi z tymi dziurami?
(Dlaczego ktoś inny nic nie zrobi z tymi dziurami?)

Sam naprawiam swój rower.
(Kiedy naciskam przednią klamkę, działa przednia przerzutka.)

Dzięki, że poczekaliście!
(Niech ci zniknie z gęby ten wredny uśmieszek!)

Hej, chłopaki, słyszeliście o tych nowych karbonowych szybkozamykaczach, co mają tytanowe sprężyny i ważą 1,8 grama?
(Jestem bardzo samotny.)

Ten kawałek jest do przejechania.
(Ty pierwszy, frajerze!)

Chcę jeździć do pracy rowerem, ale...
(Nie chcę jeździć do pracy rowerem.)

Lotny finisz jest 100 metrów za tamtym zakrętem.
(Lotny finisz jest 200 metrów za tamtym zakrętem.)

Dużo ostatnio jeździłeś?
(W jakiej jesteś formie?)

Niewiele, a ty?
(Mój prog beztlenowy wynosi 250, a tętno spoczynkowe 14.)

Też mało, bo byłem strasznie zajęty.
(Tłuszcz to 2% mojej masy.)

Przejedźmy się na luzie.
(Do startu, gotowi, start!)

Zaczekaj, coś nie tak z moim rowerem.
(Stańmy, bo muszę odpocząć.)

Moje opony są do kitu.
(Zaraz zdechnę na tym podjeździe.)

Zjechałbyś tędy?
(Ja tędy zjadę, ale założę się, że ty nie!)

Robi się ciemno.
(Ja chcę do domu!)

Chyba złamałem rękę.
(Mam małego siniaka na ręce i już mi się nie chce jeździć.)

Przeskoczyłbym ten pień, ale mi szkoda nowych obręczy.
(Boję się spróbować.)

Ta górka jest łatwa.
(Ten szlak jest ciężki, ale i tak spróbuję cię na nim zgubić.)

Ten szlak jest nudny.
(Wiem, że nie dam sobie rady.)

Ostatni na dole stawia kolejkę.
(Nie dość, że cię pognębię, to jeszcze dostanę za to piwo!)

Ten gość jest niezły.
(Jestem od niego lepszy.)

Ten gość to frajer.
(Ten gość jest lepszy ode mnie.)

Ten osprzęt to wyjątkowy szajs.
(Chciałbym taki mieć...)

Ten murek to tylko 1 m, skacz na osłonę!
(Mam nadzieję, że tym razem złamiesz korbę lub przynajmniej suport.)

Możesz powtórzyć to 180 z przedniego koła?
(Za drugim razem na pewno ci się nie uda.)

A tak w ogóle to jeźdźiłeś po rampie?
(Może będzie na tyle głupi i spróbuje?)

Smaruj więcej lepiku!
(Niech ci klocki zostaną na zawsze na feldze.)

Twój mostek się do trialu nie nadaje.
(Twój mostek kosztował 200 zł, a mój tylko 80!)

Przydałby się SUP 521, co?
(Właśnie całkiem przypadkiem mam do sprzedania...)

Ja nie jestem trialowcem, jestem freeridowcem.
(Jestem leniem i szukam sobie odpowiedniej filozofii.)

Teraz już będzie płasko.
(Teraz będziecie się jęzorami podpierać.)

Teraz już tylko niewielki podjazd.
(Ciekawe czy komuś też uda się wjechać?)

To już koniec kamieni!
(Nie będą większe od dyni.)

Od tego miejsca będą już same zjazdy.
(Do tego ostatniego, koszmarnego podjazdu zjedziemy z górki.)

Ale było odlotowo!
(Czy wy też tak spuchliście?!)

Mój rower jest bardziej zabłocony niż twój.
(Jestem lepszym bikerem niż ty.)

Znam świetny skrót!
(Zróbmy parę kilometrów więcej!)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum ..::FoRuM KlAsY IIID::. Strona Główna -> Humor Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB (C) 2001, 2005 phpBB Group
Theme Retred created by JR9 for stylerbb.net Bearshare
Regulamin